Czytnik e-booków i tablet z wyglądu nie różnią się znacząco. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że nie ma sensu zaopatrywać się w oba urządzenia. Tablet wydaje się być sprzętem bardziej wszechstronnym – ale czy to prawda? Rozstrzygnijmy spór tablet kontra czytnik e-booków raz na zawsze!
E-ink vs LCD
Główna cecha, różniąca tablet od czytnika e-booków, to ekran. Te pierwsze są najczęściej wyposażane w wyświetlacz ciekłokrystaliczny (LCD). Zasada działania technologii opiera się na emitowaniu światła z wewnętrznego źródła, które ulega odpowiedniej polaryzacji i filtrowaniu, dzięki czemu oczy odbierają pożądane kolory. Ekrany wytwarzające światło sprawiają jednak, że narząd wzroku szybko się męczy. Wie o tym każdy, kto przypadkowo spojrzał na słońce lub zapaloną żarówkę bez ochronnych szkieł. Długotrwałe czytanie na wyświetlaczach LCD może zakończyć się łzawieniem, bólami głowy i złym samopoczuciem.
Naprzeciw oczekiwaniom moli książkowych wychodzą czytniki e-booków. Ekrany urządzeń zostały opracowane w technologii E-ink. Wyświetlacze działają na zasadzie odpowiedniego rozmieszczenia białego i czarnego pigmentu w zależności od przyłożonego potencjału elektrycznego. Rozwiązanie zapewniło dużą wierność w odwzorowaniu zwykłego papieru. Ekran czytnika e-booków sam nie wytwarza, a jedynie odbija światło. Nie męczy wzroku tak, jak robią to wyświetlacze LCD. Elektroczuły tusz nie zezwala na pokazywanie barw i działa z niewielkim opóźnieniem, ale komfort pracy z czytnikami e-książek stoi na dużo wyższym poziomie w porównaniu z tabletami.
Liczba możliwości
Oglądanie filmów, słuchanie muzyki, przeglądanie Internetu, gry mobilne. Możliwości wykorzystania tabletu ogranicza tylko wyobraźnia. Twórcy aplikacji prześcigają się w pisaniu coraz bardziej kreatywnych programów. Czytnik e-książek nie wykazuje się taką wielozadaniowością jak tablet, ale nie jest to jego cel. Głównym przeznaczeniem urządzenia pozostaje czytanie książek. Nie da się jednak ukryć, że nowsze modele zaczynają doganiać braci o kolorowych ekranach pod względem funkcjonalności.
Producenci wyposażają bardziej zaawansowane czytniki e-booków w system operacyjny Android, który znajduje zastosowanie w wielu modelach tabletów. Dostęp do sklepu Google Play rozszerza możliwości urządzenia o dodatkowe aplikacje. Ułatwia nabywanie książek drogą elektroniczną.
Prostsze modele bez Androida pozwolą na nieco więcej niż tylko czytanie. Wiele z nich wyposażono w moduł Wi-Fi i przeglądarkę internetową. W awaryjnych sytuacjach bez problemu sprawdzimy pocztę mailową lub przejrzymy portal informacyjny. Dołączone proste gry logiczne (sudoku, pasjans) będą ciekawą odskocznią od lektury.
Ile to działa po jednym ładowaniu?
Ekrany, wytworzone w technologii E-ink, uważane są za bardzo energooszczędne. Czytniki e-booków ładujemy rzadziej niż tablety. Wyświetlacze LCD pochłaniają sporo prądu. Wyposażone w nie mobilne urządzenia już po kilku godzinach zabawy domagają się karmienia z gniazdka elektrycznego. Producenci zapewniają, że przy codziennym korzystaniu z czytnika e-książek przez pół godziny, możemy zapomnieć o ładowarce nawet na dwa miesiące (w zależności od modelu).
Co jednemu swawola, to drugiemu niedola
Tablet dobrze sprawdzi się w roli multimedialnego centrum rozrywki. Jest sprzętem godnym polecenia, jeśli oglądamy dużo filmów, surfujemy po sieci czy gramy. Z kolei czytnik e-booków wydaje się być urządzeniem idealnym dla moli książkowych, ale odnajdzie miejsce również w uczniowskim plecaku czy walizce podróżnej. Będzie świetnym kompanem pracy biurowej, naukowej czy korporacyjnej.